O pobycie w Licheniu

 Hej !

Przez ostatnie dni byłam na przymusowych wakacjach w Licheniu, ponieważ w domu miałam remont łazienki. Będąc tam poznałam nowe miejsca, których jeszcze nie miałam okazji zobaczyć, byłam trzeci raz na wierzy bazyliki , na golgocie, na plaży, jadłam pyszne lody a oprócz tego codziennie odwiedzał mnie ktoś z rodziny. Nie byłam tam sama, bo pojechałam razem  z mamą i bratem. Tak, więc czas upłynął mi szybko i w miłej, rodzinnej atmosferze.

Jeśli chodzi o pamiątki to postanowiłam kupić sobie breloczek do kluczy ze swoim imieniem, ponieważ mój z kotkiem mi się popsuł a był mi potrzebny jakiś do kluczy. Możecie zobaczyć go na poniższym zdjęciu:

Jako pamiątkę postanowiłam również zostawić sobie widokówkę, którą dostaje się przed wejściem lub wjazdem na wierze bazyliki. Możecie zobaczyć ją poniżej:


Poniżej możecie zobaczyć również parę moich zdjęć z Lichenia:





Nie mam z stamtąd za dużo zdjęć, ponieważ jakoś nie miałam nastroju do pozowania. Jeśli chodzi o Licheń to jak dla mnie nic ciekawego w nim nie ma, ale raz kiedyś na spacer, lody czy plaże mogę się tam przejechać. 

To byłoby na tyle jeśli chodzi o dzisiejszy post.

Pozdrawiam i do następnego napisania 😘 papa!

Komentarze

  1. No ale najważniejsze, że spędziliście czas razem. Zbudowaliście również wspomnienia, a to bezcenne. Pozdrawiam Cię bardzo serdecznie. :))))

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo miło spędziliście czas, super wycieczka :) Moja mama bardzo chce Licheń odwiedzić, ale zobaczymy, bo od nas to kawał drogi. Może przy okazji wycieczki gdzieś indziej :D

    OdpowiedzUsuń
  3. A my się właśnie też wybieramy do Lichenia :) Ostatni raz byłam tam w podstawówce,czyli wieki temu ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Kojarzę Licheń, ale nie pamiętam, czy ostatecznie tam byłam :D chyba tak.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Copyright © Jusinx