Hej !
Co tam u Was po świętach, bo szczerze mówiąc zleciały mi one bardzo szybko. Prawie całe święta spędziłam z Rolandem w Koninie. Kolacje wigilijną zjedliśmy u moich rodziców w domu i została na nią zaproszona moja babcia z dziadkiem, natomiast Boże Narodzenie byliśmy w odwiedzinach u moich jednych i drugich dziadków, a jeśli chodzi o drugi dzień świąt to po rodzinnym obiedzie, który odbył się u mnie w domu musieliśmy wracać do Warszawy, ponieważ we wtorek szliśmy do pracy. Jeśli chodzi o prezenty to dostałam trochę pieniędzy za które nakupiłam sobie trochę ciuszków, natomiast Roland dał mi w prezencie naszyjnik oraz portfel.
Moje prezenty możecie zobaczyć poniżej: