Recenzja pomadki Wibo Glossy Temptation
Cześć !
Co tam u Was ? Spad już u Was śnieg, bo u mnie wczoraj trochę go było, ale dzisiaj już stopniał, a miałam w planach zrobienie sobie zimowej sesji zdjęciowej, ale niestety nie zdążyłam. W środę idę do szpitala, więc postanowiłam, że napiszę dzisiaj do Was. W dzisiejszym poście postanowiłam, że pojawi się recenzja pomadki z firmy Wibo. Tak, więc bez zbędnego rozpisywania się już przechodzę do obiecywanej recenzji.
Od producenta:
Pomadka do ust z kolagenem. Zaprojektowana by uwodzić. Doskonałość kremowej konsystencji zapewnia nieskazitelny blask i połysk. Usta są nawilżone, przepełnione kuszącym i zmysłowym wyglądem. Komfort i elegancja na 100%. Dostępna w 6 kolorach od Listopada 2014.
Moja opinia:
Pomadka znajduje się w bardzo eleganckim, czarno - matowym opakowaniu w, którym to mieści się 4 g produktu. Ma ona delikatną konsystencję. Jeśli chodzi o pigmentację i konsystencję to jest ona średnia, ale to może dlatego, że odcień, który wybrałam jest zbliżony do koluru moich ust, więc muszę nakładać więcej niż jedną warstwę, aby było ją widać. Jeśli chodzi o trwałość szminki to utrzymuje się ona na ustach przez około 2 godziny . Jeśli chodzi o zapach to pachnie ona delikatnie wanilią.
Podsumowanie:
Szminka kosztuje w granicy 9.00 zł, więc za taką cenę i świetny efekt na ustach jest warta polecenia.Przepraszam Was jeśli recenzja nie ma ładu i składu, ale to dlatego, że żyje już od kilku dni operacją i myślę cały czas o moim chłopaku. Do następnego napisania :* papa !