Hej!
Czasem zmiana zaczyna się od jednego małego kroku a potem okazuje się, że potrafimy dużo więcej, niż sobie wyobrażaliśmy.

Jesień zawsze była dla mnie czasem refleksji. Liście spadają z drzew, dni stają się krótsze, a ja mam wrażenie, że wszystko wokół zwalnia. Jakby świat chciał powiedzieć: zatrzymaj się na chwilę i zobacz, jak daleko zaszłaś.

W lutym ubiegłego roku postanowiłam, że czas coś zmienić. Nie chodziło tylko o wygląd, ale o to, żeby w końcu poczuć się dobrze we własnym ciele. Żeby mieć więcej energii, zdrowia i wiary w siebie.

Nie było łatwo. Były chwile zwątpienia, momenty zniechęcenia i pytania, czy to w ogóle ma sens. Ale nie poddałam się. Krok po kroku, dzień po dniu, uczyłam się cierpliwości i konsekwencji. Zrozumiałam, że nie muszę być idealna. Wystarczy, że będę wytrwała.

Dziś patrzę na swoje zdjęcia z tej jesieni i uśmiecham się do siebie. Schudłam czterdzieści kilogramów. To wciąż brzmi dla mnie trochę nierealnie. Ale ta zmiana to coś więcej niż tylko liczby na wadze. To nowa energia, pewność siebie i spokój, który w końcu poczułam w środku.







Zawsze lubiłam spacery, ale teraz czuję, że mogę iść dalej. Dosłownie i w przenośni. Idę lżej, spokojniej, z podniesioną głową. Coraz częściej łapię się na tym, że naprawdę lubię siebie. Tę osobę, którą przez lata ukrywałam pod warstwą niepewności i braku wiary.

Nie jestem jeszcze tam, gdzie chciałabym być, ale jestem bardzo daleko od miejsca, z którego zaczynałam. I to daje ogromną satysfakcję.

Czasem wystarczy drobny gest od kogoś, kto nas inspiruje. Jedno serduszko, jedno polubienie, jedno „widzę cię”. Takie momenty potrafią naprawdę dodać skrzydeł. Dla mnie taką inspiracją stała się Magda Tul, kobieta, która swoją siłą, szczerością i autentycznością potrafi zmotywować, nawet nie wiedząc, jak wiele to znaczy. Jej reakcje na moje zdjęcia czy relacje to dla mnie małe przypomnienie, że ktoś widzi moją drogę i kibicuje mi, choćby z daleka.

Ta jesień jest inna. Spokojniejsza. Prawdziwsza. Moja. Czasem patrzę na spadające liście i myślę, że może właśnie tak wygląda zmiana. Odpuszczanie tego, co już nam nie służy, żeby zrobić miejsce na coś nowego.

Jeśli ktoś z was też jest na początku swojej drogi, nieważne jakiej, pamiętajcie, że nie trzeba być idealnym, żeby zacząć. Wystarczy chcieć zrobić pierwszy krok.

Nie liczy się, jak szybko dojdziesz do celu. Liczy się, że w ogóle zaczynasz i nie rezygnujesz. Dziś jestem tu, gdzie jestem, i chcę pokazać, że każdy krok w stronę siebie jest tego wart.

To byłoby na tyle jeśli chodzi o dzisiejszy post. 
Pozdrawiam i do następnego napisania😘papa!

Komentarze

Copyright © Jusinx