Sylwester w szpitalu


Hej !
Co ta u Was w Nowym Roku. Ja za równo Sylwester jak i pierwszy dzień Nowego Roku spędziłam w szpitalu, ponieważ w środę 29 grudnia zostałam przyjęta do szpitala na oddział Otolaryngologiczny w Poznaniu, ponieważ musiałam mieć porobione badania a dzień później miałam przeprowadzoną operację zatok, bo od kilku lat zmagałam się z ich silnym bólem do tego stopnia, że męczył mnie katar i leciała mi krew z nosa wraz z strupami i skrzepami oraz miałam bóle ucha i głowy. Wcześniej starałam leczyć je bez operacji, ale jak się okazało operacja była niezbędna jeśli chodzi o normalne funkcjonowanie. Poniżej możecie zobaczyć parę zdjęć, które zrobiłam po operacji:
Zaraz po zabiegu: 

Tak wyglądał mój nos bez bandaża: 

A tak po zmianie opatrunku: 
Do Poznania przyjechałam dwa dni wcześniej , ponieważ przed przyjęciem na oddział musiałam mieć przeprowadzony test na Covid, który na szczęście wyszedł negatywnie. W dzień przed pójściem do szpitala odwiedziłam kilka poznańskich galerii handlowych w, których nic sobie nie kupiłam, ponieważ nic ciekawego na siebie nie znalazłam oraz zaliczyłam spacer po centrum Poznania i szczerze mówiąc od ostatniego mojego przyjazdu do stolicy Wielkopolski dużo się zmieniło. W niedzielę 2 stycznia wróciłam ze szpitala do domu i jestem bardzo zadowolona z tego, że operacja przebiegła pomyślnie i po woli wracają mi po niej siły, ponieważ leci mi jeszcze trochę krew z nosa, boli mnie gardło, mam słabo wyostrzony węch i mam miejscowy ból głowy, ale dostałam antybiotyk i inne leki do nosa po, których z każdym dniem będę czuć się coraz lepiej. Teraz zgodnie z zaleceniem lekarzy czeka mnie dwa tygodnie siedzenia w domu z przerwą na pójście na wizytę kontrolną po tygodniu od wyjścia ze szpitala do laryngologa. Szczerze mówiąc jest to dziwne uczucie kiedy nic się nie ma w jednej dziurce od nosa, ponieważ stan był tak po ważny, że musiałam mieć wszystko usunięte, ale po woli się do tego przyzwyczaję i z czasem zacznę to traktować jako coś normalnego. A Wy jak spędziłyście Sylwester? To byłoby na tyle jeśli chodzi o dzisiejszy post. Pozdrawiam i do następnego napisania 😘 papa!

Komentarze

  1. Dużo zdrowia. Trochę się boję, bo też mam przewlekłe zapalenie zatok. Na razie leczę to doraźnie i mam nadzieję, że dojdzie do operacji.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ale miałaś Sylwestra, niezapomnianego. Życzę dużo zdrowia w nowym roku :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Mogłabym zapytać jaka operacja to była? Sama zmagam się z problemem z zatokami ze względu na krzywą przegrodę i niestety u mnie diagnoza to właśnie operacja. Nie mam aż takich dolegliwości jak Ty, aczkolwiek choruję na zapalenie zatok 3/4 razy w roku i czasami baardzo utrudnia to funkcjonowanie. Nie wiem czy operacja przyniesie efekty, więc trochę się obawiam :( Mam nadzieję, że szybko dojdziesz do siebie! Teraz będzie tylko lepiej :)
    https://redamancyy.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Oby Ts operacja Ci pomogął, mam nadzieje, że będzie już lepiej, rozumiem problem z zatokami bo miewam go również.
    Wyjatkowy sylwester ;)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Copyright © Jusinx