Jak Wam mijają wakacje, bo mi raz fajnie a innym razem nie za ciekawie. Fajnie dla tego, że spędziłam super czas w stolicy za równo z Rolandem jak i z moją mamą, natomiast nie za ciekawie się zrobiło wtedy, gdy będąc u chłopaka wbiłam sobie zupełnie przez przypadek patyczek kosmetyczny w ucho do tego stopnia, że dwa dni po tym nieszczęsnym zdarzeniu dostałam strasznego bólu ucha przez co pół nocy spędziłam na ostrym dyżurze, ponieważ nie mogłam wytrzymać z bólu. Będąc tam pani laryngolog oprócz uszów zbadała mi jeszcze nos i gardło oraz stwierdziła, że mam zapalenie prawego ucha. Jako leki przepisała mi krople do ucha i tabletki przeciwbólowe oraz dała mi skierowanie na kontrolną wizytę w poradni laryngologicznej.
W dzisiejszym poście postanowiłam, że umieszczę zdjęcia z Wilanowa do, którego wybrałam się z mamą, ponieważ przyjechała do mnie w odwiedziny a Roland  niestety nie mógł jechać z nami, ponieważ musiał iść do pracy. Będąc tam zwiedziłam między innymi słynny pałac. Moje zdjęcia z wycieczki możecie zobaczyć poniżej:

Pierwszy raz miałam okazję być w Wilanowie i muszę szczerze przyznać, że naprawdę mi się tam spodobało.
A na koniec postu pokażę Wam moje najnowsze zdjęcie z moim chłopakiem Rolandem:
Pozdrawiam Was słonecznie i do następnego napisania :* papa !

Korzystając z tego, że przyjechałam dosłownie na jeden dzień do Konina z Warszawy na urodziny mojego taty postanowiłam, że napiszę post w, którym pojawi się pierwsza letnia stylizacja.
Do żółtej sukienki postanowiłam dopasować sandałki w kolorze toffi. Jako dodatki miałam brązową torebkę z diamencikami oraz okulary ze złotym obramowaniem. Jeśli chodzi o biżuterie to postanowiłam dobrać wiszące kolczyki, bransoletkę i pierścionek.




Przepraszam Was za to, że ostatnio nie komentuje Waszych blogów, ale obiecuję, że w najbliższym czasie to nadrobię. Pozdrawiam i do następnego napisania :* papa !

Jak Wam mijają upalne dni, bo mnie szczerze mówiąc strasznie męczy taka pogoda. W dzisiejszym poście postanowiłam, że pokażę Wam rzeczy jakie kupiłam sobie w ostatnim czasie. Zacznę może od kosmetyków, które nabyłam w drogerii Rossmann i jest ich najwięcej: